Niemniej jednak kiedy pomyślał o tym, ile czasu trzeba, żeby poznać kogoś tak dogłębnie, jak znał Christine, uświadomił sobie, że to bardzo stroma droga pod górę, ponowne osiągnięcie takiej bliskości z drugą osobą. To rzeczywiście było "wszystko albo nic". Zoltan miał rację. Dojść stąd do tego "wszystko", do stanu, w którym się kogoś zna i kocha całkowicie... To się wydawało niemożliwe. Jak ludzie mogą to robić, dzielić się ze sobą wszystkim- nie raz, a wiele razy? Mimo to Grigorij bardzo, ale to bardzo chciał znów spróbować.
Niemniej jednak kiedy pomyślał o tym, ile czasu trzeba, żeby poznać kogoś tak dogłębnie, jak znał Christine, uświadomił sobie, że to bardzo stroma droga pod górę, ponowne osiągnięcie takiej bliskości z drugą osobą. To rzeczywiście było "wszystko albo nic". Zoltan miał rację. Dojść stąd do tego "wszystko", do stanu, w którym się kogoś zna i kocha całkowicie... To się wydawało niemożliwe. Jak ludzie mogą to robić, dzielić się ze sobą wszystkim- nie raz, a wiele razy? Mimo to Grigorij bardzo, ale to bardzo chciał znów spróbować.