Tak długo już nie masz kontaktu ze sobą samym, tyle żywotów. Jesteś obcy sam sobie, stałeś się dla siebie obcą osobą, a wszystko przez te nastawienie tłumienia. Ciągle wszystko tłumisz. Nie krzyczysz, nie śmiejesz się, nie płaczesz prawdziwie. Niczego nie robisz autentycznie, z głębi siebie; niczego nie robisz, w czym byłaby zaangażowana twoja totalność." s.52.
Tak długo już nie masz kontaktu ze sobą samym, tyle żywotów. Jesteś obcy sam sobie, stałeś się dla siebie obcą osobą, a wszystko przez te nastawienie tłumienia. Ciągle wszystko tłumisz. Nie krzyczysz, nie śmiejesz się, nie płaczesz prawdziwie. Niczego nie robisz autentycznie, z głębi siebie; niczego nie robisz, w czym byłaby zaangażowana twoja totalność." s.52.