Usprawiedliwienia, wymówki, zaprzeczenia. Z czasem powinno przychodzić mi to łatwiej. Wcale tak nie jest. Każde kolejne kłamstwo staje mi kwaśno w gardle jak niedojrzałe jabłko. Tkwi tam uparcie i sprawia, że wysychają mi usta. Zabawne, że najprostrze kłamstwa są najtrudniejsze. Z kolei te poważne przychodzą mi zupełnie gładko.
Usprawiedliwienia, wymówki, zaprzeczenia. Z czasem powinno przychodzić mi to łatwiej. Wcale tak nie jest. Każde kolejne kłamstwo staje mi kwaśno w gardle jak niedojrzałe jabłko. Tkwi tam uparcie i sprawia, że wysychają mi usta. Zabawne, że najprostrze kłamstwa są najtrudniejsze. Z kolei te poważne przychodzą mi zupełnie gładko.