Stark wskazał przed siebie na prawo od nas, a ja aż westchnęłam. Jedno z drzew błyszczało. W jego grubej korze miękkie niebieskie światło zalśniło jakby drzewo miało świetliste żyły.
Stark wskazał przed siebie na prawo od nas, a ja aż westchnęłam. Jedno z drzew błyszczało. W jego grubej korze miękkie niebieskie światło zalśniło jakby drzewo miało świetliste żyły.