Sprawiał wrażenie, jakby był nieobecny duchem. Nawet w towarzystwie nie dawał do siebie dostępu. Jakby tkwił w szklanej bańce. Paradoksalnie przyciągało to ludzi do niego. Człowiek zawsze pożąda niemożliwego.
Sprawiał wrażenie, jakby był nieobecny duchem. Nawet w towarzystwie nie dawał do siebie dostępu. Jakby tkwił w szklanej bańce. Paradoksalnie przyciągało to ludzi do niego. Człowiek zawsze pożąda niemożliwego.