Chciałem być rycerzem, ale nie chciałem krwawić jak on. Miałem całkowicie mylne wyobrażenie na temat całego układu. Nie wiedziałem nic o wieży ani o smoku, ani do czego potrzebna jest moja siła. Problemem numer jeden mężczyzn i ich kobiet jest to, że my, mężczyźni, kiedy mamy naprawdę o nie walczyć... wahamy się. Ciągle staramy się ocalić siebie; zapomnieliśmy o głębokiej radości płynącej z oddawania życia za drugich.
Chciałem być rycerzem, ale nie chciałem krwawić jak on. Miałem całkowicie mylne wyobrażenie na temat całego układu. Nie wiedziałem nic o wieży ani o smoku, ani do czego potrzebna jest moja siła. Problemem numer jeden mężczyzn i ich kobiet jest to, że my, mężczyźni, kiedy mamy naprawdę o nie walczyć... wahamy się. Ciągle staramy się ocalić siebie; zapomnieliśmy o głębokiej radości płynącej z oddawania życia za drugich.