...pies bardzo się przydał, bo jako że nie mieliśmy piłki, właśnie on posłużył nam jako rekwizyt do chwalenia się niektórymi interwencjami z przeszłości. Rzucałem kudłacza do Piotrka Lecha, a on łapał w powietrzu, z odpowiednią robinsonadą. Gliwie czy Cabajowi bym nie rzucił.
...pies bardzo się przydał, bo jako że nie mieliśmy piłki, właśnie on posłużył nam jako rekwizyt do chwalenia się niektórymi interwencjami z przeszłości. Rzucałem kudłacza do Piotrka Lecha, a on łapał w powietrzu, z odpowiednią robinsonadą. Gliwie czy Cabajowi bym nie rzucił.