Pomaga mi świadomość, że nie odeszli całkiem. Nie wierzęBoga, który stworzył ludzi tylko po to, by potem zupełnie przestali istnieć. Materii nie da się stworzyć ani zniszczyć, ona po prostu ulega przemianie, prawda? Nie mogę zobaczyć moich rodziców ani z nimi porozmawiać, ale czuję ich obecność. Oboje tam gdzieś są. To poczucie sprawia, że tęsknota za nimi staje się mniej bolesna.
Pomaga mi świadomość, że nie odeszli całkiem. Nie wierzęBoga, który stworzył ludzi tylko po to, by potem zupełnie przestali istnieć. Materii nie da się stworzyć ani zniszczyć, ona po prostu ulega przemianie, prawda? Nie mogę zobaczyć moich rodziców ani z nimi porozmawiać, ale czuję ich obecność. Oboje tam gdzieś są. To poczucie sprawia, że tęsknota za nimi staje się mniej bolesna.