Zmuszając dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat do nauki czytania i pisania,wprowadzamy pewien stopień abstrakcji, która mąci dziecięce spojrzenie na świat, w fatalny sposób wbija klin między słowo a rzecz, którą to słowo nazywa. (...) Narzucać umiejętność czytania i pisania w tej fazie, niszczyć zaczarowaną tożsamość słowa i rzeczy, a w konsekwencji - tożsamość jaźni i świata, to wytwarzać przedwczesną samoświadomość, niemiłe poczucie osamotnienia, które lubimy sobie tłumaczyć jako indywidualność.
Zmuszając dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat do nauki czytania i pisania,wprowadzamy pewien stopień abstrakcji, która mąci dziecięce spojrzenie na świat, w fatalny sposób wbija klin między słowo a rzecz, którą to słowo nazywa. (...) Narzucać umiejętność czytania i pisania w tej fazie, niszczyć zaczarowaną tożsamość słowa i rzeczy, a w konsekwencji - tożsamość jaźni i świata, to wytwarzać przedwczesną samoświadomość, niemiłe poczucie osamotnienia, które lubimy sobie tłumaczyć jako indywidualność.