Ci nocni mecenasi sztuki, o których ci opowiadałam? Nazywają się Volturi i są... jakby tuich określić... czymś w rodzaju policji w naszym świecie.
Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć.
To niesamowite, jak wielka jest różnica pomiędzy czytaniem o czymś, oglądaniem o tym filmów, a doświadczeniem tego w prawdziwym życiu, nie uważasz?
Chętna uczynić z młodości zmierzch swojego życia. Gotowa wyrzec się wszystkiego.
Ci nocni mecenasi sztuki, o których ci opowiadałam? Nazywają się Volturi i są... jakby tuich określić... czymś w rodzaju policji w naszym świecie.