Zołza, ponieważ kocha siebie, nie chce nikogo, kto nie chce jej. Nie pada mu do stóp, prosząc o litość. Nie traci pazurków, a tym samym zniechęca go do odejścia. Jej postawa mówi, że nie zależy jej na nim aż tak bardzo, nie potrzebuje go aż tak bardzo i nie szaleje za nim aż tak bardzo. Ona trzyma tu ster. Bez wysiłku. I to właśnie ten luz okazuje się najbardziej urzekający.
Zołza, ponieważ kocha siebie, nie chce nikogo, kto nie chce jej. Nie pada mu do stóp, prosząc o litość. Nie traci pazurków, a tym samym zniechęca go do odejścia. Jej postawa mówi, że nie zależy jej na nim aż tak bardzo, nie potrzebuje go aż tak bardzo i nie szaleje za nim aż tak bardzo. Ona trzyma tu ster. Bez wysiłku. I to właśnie ten luz okazuje się najbardziej urzekający.