- Czy pan wie, jaka jest matematycznie obliczona szansa dowolnej kupki materii w kosmosie, że zostanie wciągnięta w obręb procesów życiowych, choćby jako liść, kiełbasa albo woda, którą wypije żywy stwór? Jako garść powietrza, którym odetchnie? Jeden do kwadryliona! Kosmos jest bezbrzeżnie martwy. Jedna cząstka na kwadrylion może wniknąć w koło życia, w obieg narodzin i gnić - jakaż to rzadkość niesłychana! A teraz, zapytam, jaka jest szansa - nie aby wniknąć w życie jako pokarm, woda, powietrze, lecz jako zarodek? Gdy weźmiemy s
- Czy pan wie, jaka jest matematycznie obliczona szansa dowolnej kupki materii w kosmosie, że zostanie wciągnięta w obręb procesów życiowych, choćby jako liść, kiełbasa albo woda, którą wypije żywy stwór? Jako garść powietrza, którym odetchnie? Jeden do kwadryliona! Kosmos jest bezbrzeżnie martwy. Jedna cząstka na kwadrylion może wniknąć w koło życia, w obieg narodzin i gnić - jakaż to rzadkość niesłychana! A teraz, zapytam, jaka jest szansa - nie aby wniknąć w życie jako pokarm, woda, powietrze, lecz jako zarodek? Gdy weźmiemy s