Krzyknięto do nas: "Zwycięstwo!" (...) Pamiętam swoje pierwsze uczucie - radość. I od razu, w tej samej chwili - strach! Panika! Panika! Jak tu dalej żyć? (...) Przedtem bałyśmy się śmierci, a teraz życia - to było jednakowo straszne. (s. 272)
Krzyknięto do nas: "Zwycięstwo!" (...) Pamiętam swoje pierwsze uczucie - radość. I od razu, w tej samej chwili - strach! Panika! Panika! Jak tu dalej żyć? (...) Przedtem bałyśmy się śmierci, a teraz życia - to było jednakowo straszne. (s. 272)