bal u senatora '93" był moim indywidualnym podsumowaniem owej pustki i sztuczności podczas tych imprez, tych nędznych dwóch zdań: "cześć, co u Ciebie słychać?", "wszystko okej".
bal u senatora '93" był moim indywidualnym podsumowaniem owej pustki i sztuczności podczas tych imprez, tych nędznych dwóch zdań: "cześć, co u Ciebie słychać?", "wszystko okej".