Dopóki nie pokochasz własnego życia, nie zdołasz pokochać nikogo ani niczego. Miłość się bierze z szacunku do własnego życia. Jeśli kochasz siebie, własne życie, to pokochasz też kogoś, kto uczyni to życie cenniejszym, podzieli je z tobą i sprawi, że stanie się przyjemniejsze. Jeśli zaś nienawidzisz siebie i wierzysz, że twoje życie jest złe, to możesz jedynie nienawidzić, doświadczać jedynie pozoru miłości, tęsknić za czymś dobrym, ale nie masz innej postawy dla owego uczucie jak tylko nienawiść.
Dopóki nie pokochasz własnego życia, nie zdołasz pokochać nikogo ani niczego. Miłość się bierze z szacunku do własnego życia. Jeśli kochasz siebie, własne życie, to pokochasz też kogoś, kto uczyni to życie cenniejszym, podzieli je z tobą i sprawi, że stanie się przyjemniejsze. Jeśli zaś nienawidzisz siebie i wierzysz, że twoje życie jest złe, to możesz jedynie nienawidzić, doświadczać jedynie pozoru miłości, tęsknić za czymś dobrym, ale nie masz innej postawy dla owego uczucie jak tylko nienawiść.