Jego pozycja w WZZ oscylowała pomiędzy entuzjazmem, związanym z wielodzietną rodziną, a tolerowaniem jego obecności mimo nachalności i wybujałych ambicji, aż po wolę usunięcia z szeregów wolnych związkowców. Początkowo traktowany był jak zwykły nieudacznik, nierozgarnięty nieuk, który niczego nie czytał, mało przydatny krzykacz, drobny konfabulant i megaloman. Choć Komitet Założycielski WZZ był organizacją otwartą, więc współpracę z nim mógł podjąć każdy i zgłaszało się do niej wielu, czasem bardzo dziwnych ludzi, to w ocz
Jego pozycja w WZZ oscylowała pomiędzy entuzjazmem, związanym z wielodzietną rodziną, a tolerowaniem jego obecności mimo nachalności i wybujałych ambicji, aż po wolę usunięcia z szeregów wolnych związkowców. Początkowo traktowany był jak zwykły nieudacznik, nierozgarnięty nieuk, który niczego nie czytał, mało przydatny krzykacz, drobny konfabulant i megaloman. Choć Komitet Założycielski WZZ był organizacją otwartą, więc współpracę z nim mógł podjąć każdy i zgłaszało się do niej wielu, czasem bardzo dziwnych ludzi, to w ocz