(...) myślę, że wdzięk, sam wdzięk tylko, w końcu nuży. Doznaje się potem prawdziwej ulgi, mając do czynienia z ludźmi pozbawionymi tego uroku, ale za to szczerymi.
(...) myślę, że wdzięk, sam wdzięk tylko, w końcu nuży. Doznaje się potem prawdziwej ulgi, mając do czynienia z ludźmi pozbawionymi tego uroku, ale za to szczerymi.