Gdybym stosowała się do jej życiowej zasady: "Jeśli nie możesz powiedzieć czegoś miłego, to lepiej nic nie mów", w ogóle nie otwierałabym ust, chyba tylko po to, żeby jeść, czego mi nigdy nie dość!
Gdybym stosowała się do jej życiowej zasady: "Jeśli nie możesz powiedzieć czegoś miłego, to lepiej nic nie mów", w ogóle nie otwierałabym ust, chyba tylko po to, żeby jeść, czego mi nigdy nie dość!