Dochodzę do szczytu schodów, zatrzymuję się i przyglądam paproci rosnącej rosnącej w doniczce przy drzwiach. Najwyraźniej gorąco jej nie zaszkodziło. Liście ma bujne i zielone, zupełnie jakby pokazywała latu środkowy palec. Uśmiecham się do roślinki. Jestem z niej dumna. W następnej chwili jednak czuję ukłucie zazdrości. Szkoda, że nie jestem tak odporna jak ona.
Dochodzę do szczytu schodów, zatrzymuję się i przyglądam paproci rosnącej rosnącej w doniczce przy drzwiach. Najwyraźniej gorąco jej nie zaszkodziło. Liście ma bujne i zielone, zupełnie jakby pokazywała latu środkowy palec. Uśmiecham się do roślinki. Jestem z niej dumna. W następnej chwili jednak czuję ukłucie zazdrości. Szkoda, że nie jestem tak odporna jak ona.