Mateusz spojrzał na zegarek: ,,Dziesiąta czterdzieści; spóznia się''. Nie lubił, kiedy się spózniała, lękając się zawsze, czy nie umarła gdzieś przypadkiem po drodze. Zapominała o wszystkim, umykała samej sobie, zapominała się z minuty na minutę, zapominała o jedzeniu, zapominała o spaniu. Któregoś dnia zapomni może oddychać, i wtedy koniec.
Mateusz spojrzał na zegarek: ,,Dziesiąta czterdzieści; spóznia się''. Nie lubił, kiedy się spózniała, lękając się zawsze, czy nie umarła gdzieś przypadkiem po drodze. Zapominała o wszystkim, umykała samej sobie, zapominała się z minuty na minutę, zapominała o jedzeniu, zapominała o spaniu. Któregoś dnia zapomni może oddychać, i wtedy koniec.