Igor zdaje sobie sprawę, że oto znalazł się w zasięgu jej władzy, i odczuwa coś w rodzaju lęku. A jednak w tym przerażeniu jest także słodycz. Ulega układowi, jaki mu narzuciła, czuje się jak niewolnik, który chce się podobać swemu panu, przenika go dreszczem podniecenia owo dobrowolne poddanie, upokorzenie, które każe mu lizać stopy kobiety tylko po to, by nagle odkryć, że są skąpane w miodzie.
Igor zdaje sobie sprawę, że oto znalazł się w zasięgu jej władzy, i odczuwa coś w rodzaju lęku. A jednak w tym przerażeniu jest także słodycz. Ulega układowi, jaki mu narzuciła, czuje się jak niewolnik, który chce się podobać swemu panu, przenika go dreszczem podniecenia owo dobrowolne poddanie, upokorzenie, które każe mu lizać stopy kobiety tylko po to, by nagle odkryć, że są skąpane w miodzie.