W mi³o¶ci zawsze jest pan i niewolnik, a kiedy mi³o¶æ odwraca rzeczywiste pozycje, wszystko szybciej gna ku katastrofie.
Z dwóch stron napiera³y na mnie przesz³o¶æ, która teraz by³a bardziej namacalna ni¿ kiedykolwiek i ¿arliwa, brzemienna tera¼niejszo¶æ, któr± byæ mo¿e powinnam uznaæ dobrowolnie i z bólem za przesz³o¶æ. Ta my¶l bola³a tak bardzo, ¿e zacinsê³am zêby i poczu³am, jak ³zy nap³ywaj± mi do oczu. Nie p³aka³am od dawna, przepe³ni³o mnie dzieciêce, niemal mi³e odczucie. Jednak ³zy nie pop³ynê³y. Zmusza³am siê, przekonywa³am sam± siebie, ¿e moja mi³o¶æ do Yamama, moja namiêtno¶æ nie bêdzie wieczna, ¿e z czasem os³abnie, ulegnie przemianom, ¿e siê wypali. Czy nie taki by³ proces mi³o¶ci do Ramira?
W mi³o¶ci zawsze jest pan i niewolnik, a kiedy mi³o¶æ odwraca rzeczywiste pozycje, wszystko szybciej gna ku katastrofie.