Żyliśmy w królestwie Smoka, gdzie wszystko działo się na opak. Głodni inwalidzi ładowali zgniłe kartofle do dziurawych worków. Nie wagony wiozły tutaj ludzi, ale ludzie ciągnęli wagony. Niepiśmienni uczyli tutaj ludzi wykształconych. Przestępcy rządzili niewinnymi. Zdrowi posyłali chorych do pracy. Kłamcy i kretyni kontrolowali każde słowo i myśl. Śnieg padał w czerwcu. Kobiety klęły po męsku. Dzieł Lenina nie wyjmowano z szafy, żeby nie poszły na skręty. Kart z książek używano jako bibułki do papierosów.
Żyliśmy w królestwie Smoka, gdzie wszystko działo się na opak. Głodni inwalidzi ładowali zgniłe kartofle do dziurawych worków. Nie wagony wiozły tutaj ludzi, ale ludzie ciągnęli wagony. Niepiśmienni uczyli tutaj ludzi wykształconych. Przestępcy rządzili niewinnymi. Zdrowi posyłali chorych do pracy. Kłamcy i kretyni kontrolowali każde słowo i myśl. Śnieg padał w czerwcu. Kobiety klęły po męsku. Dzieł Lenina nie wyjmowano z szafy, żeby nie poszły na skręty. Kart z książek używano jako bibułki do papierosów.