- Zechciej zaczekać, cna pani, albowiem muszę się gdzieś udać, acz zaraz wrócę. - Puścił do mnie oczko, a dziewczynki siedzące najbliżej nas przerwały zabawę i zgodnie westchnęły. Zachciało mi się śmiać, ale uśmiechnęłam się tylko szeroko.
- Zechciej zaczekać, cna pani, albowiem muszę się gdzieś udać, acz zaraz wrócę. - Puścił do mnie oczko, a dziewczynki siedzące najbliżej nas przerwały zabawę i zgodnie westchnęły. Zachciało mi się śmiać, ale uśmiechnęłam się tylko szeroko.