Wyjeżdżaliśmy.....Chciałam opowiedzieć, jak babcia żegnała się z naszym domem. Poprosiła tatę, żeby przyniósł ze spiżarni worek kaszy i rozrzuciła ją po ogrodzie:"To dla ptaszków bożych"(...) Ukłoniła się przed szopą...Obeszła wszystkie jabłonie i każdej się ukłoniła...
Wyjeżdżaliśmy.....Chciałam opowiedzieć, jak babcia żegnała się z naszym domem. Poprosiła tatę, żeby przyniósł ze spiżarni worek kaszy i rozrzuciła ją po ogrodzie:"To dla ptaszków bożych"(...) Ukłoniła się przed szopą...Obeszła wszystkie jabłonie i każdej się ukłoniła...