Może to za sprawą mgły, czy ojcowskich historii, ale przyszło mu na myśl, że jeśli będą tak dalej iść przez kilka godzin, to w końcu znikną. Zostaną połknięci przez własne kroki. Bo zazwyczaj iść - to dodawać do siebie kroki, ale to, co oni dwaj robili tutaj, było odejmowaniem ich, co w ostatecznym rachunku prowadziło do zera. Pomyślał o bezspornej doskonałości tego marszu na odwrót. I po raz pierwszy zaczął niejasno przeczuwać, że każdy ruch zmierza do bezruchu i że piękne jest tylko to poruszanie się, które jest celem samy
Może to za sprawą mgły, czy ojcowskich historii, ale przyszło mu na myśl, że jeśli będą tak dalej iść przez kilka godzin, to w końcu znikną. Zostaną połknięci przez własne kroki. Bo zazwyczaj iść - to dodawać do siebie kroki, ale to, co oni dwaj robili tutaj, było odejmowaniem ich, co w ostatecznym rachunku prowadziło do zera. Pomyślał o bezspornej doskonałości tego marszu na odwrót. I po raz pierwszy zaczął niejasno przeczuwać, że każdy ruch zmierza do bezruchu i że piękne jest tylko to poruszanie się, które jest celem samy