Męska troska o kobietę zawsze ma jakiś cel. Niekiedy szlachetny, ale zawsze egoistyczny. Troszczą się po to, by zaistnieć, zostawić ślad, utkwić w pamięci, zbliżyć się, a może i oczarować. (...). Kobiety troszczą się inaczej. Z prawdziwego niepokoju, bez myśli o tym, co po tej trosce zostanie. Mężczyźni natomiast o swojej trosce muszą koniecznie poinformować. Bez tej informacji wydaje im się ona nieważna. U kobiet, pewnie z powodu instynktu macierzyńskiego, to się raczej nie zdarza. Kobiety z reguły troszczą się w ciszy.
Męska troska o kobietę zawsze ma jakiś cel. Niekiedy szlachetny, ale zawsze egoistyczny. Troszczą się po to, by zaistnieć, zostawić ślad, utkwić w pamięci, zbliżyć się, a może i oczarować. (...). Kobiety troszczą się inaczej. Z prawdziwego niepokoju, bez myśli o tym, co po tej trosce zostanie. Mężczyźni natomiast o swojej trosce muszą koniecznie poinformować. Bez tej informacji wydaje im się ona nieważna. U kobiet, pewnie z powodu instynktu macierzyńskiego, to się raczej nie zdarza. Kobiety z reguły troszczą się w ciszy.