Ktoś gdzieś musi przecież mówić moim językiem. Gdzieś na odległym brzegu na pewno czekają na mnie bez zdziwienia, osłupienia, szoku...Chciałam dolecieć, dopłynąć do brzegu. Do swoich. Dobić do odległego kraju, w którym bezkarnie można być paranoikiem i uczuciowym analfabetą.
Ktoś gdzieś musi przecież mówić moim językiem. Gdzieś na odległym brzegu na pewno czekają na mnie bez zdziwienia, osłupienia, szoku...Chciałam dolecieć, dopłynąć do brzegu. Do swoich. Dobić do odległego kraju, w którym bezkarnie można być paranoikiem i uczuciowym analfabetą.