Moja matka nie jest zdolna do przeżywania głębokich uczuć. W każdym razie nie tak głębokich jak moje. Nie czuje miłości, nienawiści, niczego. Kiedy ją obrażam i mówię, że jej nienawidzę, przez chwilę szlocha dramatycznie, ale już następnego dnia zachowuje się, jakby nic się nie stało. Ale moja uraza nie znika i mój stosunek do niej nigdy się nie zmieni.
Moja matka nie jest zdolna do przeżywania głębokich uczuć. W każdym razie nie tak głębokich jak moje. Nie czuje miłości, nienawiści, niczego. Kiedy ją obrażam i mówię, że jej nienawidzę, przez chwilę szlocha dramatycznie, ale już następnego dnia zachowuje się, jakby nic się nie stało. Ale moja uraza nie znika i mój stosunek do niej nigdy się nie zmieni.