Juliusz siedział na powalonym drzewie pośrodku pola, ze słońcem za plecami, i gdziekolwiek spojrzał, widział gromadki swoich ludzi odpoczywających w zbożu i zagryzających zimne mięso surową cebulą.
Juliusz siedział na powalonym drzewie pośrodku pola, ze słońcem za plecami, i gdziekolwiek spojrzał, widział gromadki swoich ludzi odpoczywających w zbożu i zagryzających zimne mięso surową cebulą.