Jak mógłbym opisać schyłkowe lata Kapitana? Można powiedzieć, że czuł się zrezygnowany i zrozpaczony. Rzecz jasna, by czuć się w ten sposób, nie musiał koniecznie zostać rozbitkiem na Santa Rosalii.
Jak mógłbym opisać schyłkowe lata Kapitana? Można powiedzieć, że czuł się zrezygnowany i zrozpaczony. Rzecz jasna, by czuć się w ten sposób, nie musiał koniecznie zostać rozbitkiem na Santa Rosalii.