Twarz Abhidhy nieustannie rozświetlał niezwykle intrygujący uśmiech. Nie rozumiałem, skąd się ten uśmiech brał u dwudziestotrzyletniej kobiety. Miałem poczucie, że Allah szepnął jej kiedyś prosto do ucha jakiś kosmiczny żart. Od tego czasu maszerowała przez życie, postrzegając świat przez ten filtr (...).
Twarz Abhidhy nieustannie rozświetlał niezwykle intrygujący uśmiech. Nie rozumiałem, skąd się ten uśmiech brał u dwudziestotrzyletniej kobiety. Miałem poczucie, że Allah szepnął jej kiedyś prosto do ucha jakiś kosmiczny żart. Od tego czasu maszerowała przez życie, postrzegając świat przez ten filtr (...).