Catherine miała gładką jasną skórę, spiczasty nosek i duże brązowe oczy. [...] Zawsze protestowała, jak jej mówiłem, że jest piękna, bo ubzdurała sobie, że ma za krótkie palce u rąk. Czasami łapałem ją na tym, że chowała dłonie w rękawach bluzy, i wiedziałem, dlaczego to zrobiła: sądziła, że wszyscy na nią patrzą i myślą sobie: "Popatrz na tę kobietę. Wyglądałaby ślicznie, gdyby nie te potwornie krótkie palce". Włosy miała długie i ciemne i chociaż nie nosiła jakiś szczególnie wyrafinowanych fryzur, podróżowała ponad dwadzieścia
Catherine miała gładką jasną skórę, spiczasty nosek i duże brązowe oczy. [...] Zawsze protestowała, jak jej mówiłem, że jest piękna, bo ubzdurała sobie, że ma za krótkie palce u rąk. Czasami łapałem ją na tym, że chowała dłonie w rękawach bluzy, i wiedziałem, dlaczego to zrobiła: sądziła, że wszyscy na nią patrzą i myślą sobie: "Popatrz na tę kobietę. Wyglądałaby ślicznie, gdyby nie te potwornie krótkie palce". Włosy miała długie i ciemne i chociaż nie nosiła jakiś szczególnie wyrafinowanych fryzur, podróżowała ponad dwadzieścia