Nie należała do niego. Należała do innego, z innym związała się krwią i przysięgą, choć nie z miłości. Zgodnie z prawem Rasy nie było większego grzechu, niż sprzeniewierzyć się związkowi krwi. Ale kiedy Andreas zniknął w ciemnościach, Claire zrozumiała, że istnieje grzech dużo większy: związanie się na całe życie z kimś, kogo się nie kocha.
Nie należała do niego. Należała do innego, z innym związała się krwią i przysięgą, choć nie z miłości. Zgodnie z prawem Rasy nie było większego grzechu, niż sprzeniewierzyć się związkowi krwi. Ale kiedy Andreas zniknął w ciemnościach, Claire zrozumiała, że istnieje grzech dużo większy: związanie się na całe życie z kimś, kogo się nie kocha.