Kładę głowę na brzegu baru i podążam szlakiem bąbelków. Od samego dna na wyżyny. Podoba mi się ta droga. Nigdy na odwrót.
Kładę głowę na brzegu baru i podążam szlakiem bąbelków. Od samego dna na wyżyny. Podoba mi się ta droga. Nigdy na odwrót.