Położyłam się, nie chciałam czytać, ale pewno źle zrobiłam, bo nie mogłam zasnąć i znów się zaczęło to, co zawsze o tej porze; przestaje się nad sobą panować, różne okropieństwa wyłażą z kątów i wydają się realne, wszystko to, co się myśli, nagle wydaje się pewne i prawdziwe i nie można się od tego odczepić, nawet jak człowiek zaczyna się modlić.
Położyłam się, nie chciałam czytać, ale pewno źle zrobiłam, bo nie mogłam zasnąć i znów się zaczęło to, co zawsze o tej porze; przestaje się nad sobą panować, różne okropieństwa wyłażą z kątów i wydają się realne, wszystko to, co się myśli, nagle wydaje się pewne i prawdziwe i nie można się od tego odczepić, nawet jak człowiek zaczyna się modlić.