Kiedy jakiś niezgrabiasz zwracał jej książkę z zagiętym rogiem, wybuchała łzami, tracąc przy tym kolejną cząstkę nikłej wiary, jaką w głębi ducha pokładała w ludzkość.
Kiedy jakiś niezgrabiasz zwracał jej książkę z zagiętym rogiem, wybuchała łzami, tracąc przy tym kolejną cząstkę nikłej wiary, jaką w głębi ducha pokładała w ludzkość.