Powiedział mi, że nie bzykał się od dwóch lat, bo opium i kokaina go wykastrowały. Często chodziliśmy popołudniami do kina na Champs Elysees i w którymś momencie on zawsze zaczynał się lekko pocić, znikał w męskiej toalecie i faszerował się tam narkotykami. Wieczorami wdychał opium albo pił opiumową herbatę, napar, który przygotowywał, gotując w wodzie osad, jaki zbierał się w jego fajce. Ale nie był ospały. Nigdy nie widziałem go zaćpanego albo osłabionego.
Powiedział mi, że nie bzykał się od dwóch lat, bo opium i kokaina go wykastrowały. Często chodziliśmy popołudniami do kina na Champs Elysees i w którymś momencie on zawsze zaczynał się lekko pocić, znikał w męskiej toalecie i faszerował się tam narkotykami. Wieczorami wdychał opium albo pił opiumową herbatę, napar, który przygotowywał, gotując w wodzie osad, jaki zbierał się w jego fajce. Ale nie był ospały. Nigdy nie widziałem go zaćpanego albo osłabionego.