Czasem, gdzieś w głębi, tuż przy szpiku, zwłaszcza nad rzeką, pod skronią, czułam, że to tylko imitacja spokoju, cisza przed krzykiem, widły w stogu.
Czasem, gdzieś w głębi, tuż przy szpiku, zwłaszcza nad rzeką, pod skronią, czułam, że to tylko imitacja spokoju, cisza przed krzykiem, widły w stogu.