Mary wychyliła się do przodu, niemal tracąc równowagę. Chciała dotknąć czarnego kamienia i poczuć jego magię. Jeszcze dziś myślała, że gdyby jej się to udało, poznałaby tajennicę i umiała odróżnić szlachetność od podłości, prawd3 od fałszu.
Mary wychyliła się do przodu, niemal tracąc równowagę. Chciała dotknąć czarnego kamienia i poczuć jego magię. Jeszcze dziś myślała, że gdyby jej się to udało, poznałaby tajennicę i umiała odróżnić szlachetność od podłości, prawd3 od fałszu.