A potem świt blady, lutowy. Świt brudny i blady. Fałszywy hejnał, o tej porze trębacze nie starają się za bardzo, jeszcze nie ma żadnych wycieczek, jeszcze nie ma komu trąbką pomachać. Odpuszczają sobie - trąbią bez przekonania.
A potem świt blady, lutowy. Świt brudny i blady. Fałszywy hejnał, o tej porze trębacze nie starają się za bardzo, jeszcze nie ma żadnych wycieczek, jeszcze nie ma komu trąbką pomachać. Odpuszczają sobie - trąbią bez przekonania.