Milczał więc dalej. Milczał, ale teraz udając już, że się nie domyśla niczego, że nie wie. Czepiał się tej naiwnej nadziei, że skoro nic nie zostało powiedziane, tego co przeszło z oczu w oczy można się wyprzeć. Można skłamać, że to niedomyślność...
Milczał więc dalej. Milczał, ale teraz udając już, że się nie domyśla niczego, że nie wie. Czepiał się tej naiwnej nadziei, że skoro nic nie zostało powiedziane, tego co przeszło z oczu w oczy można się wyprzeć. Można skłamać, że to niedomyślność...