Nie było już łez. W jej głosie nie było słabości. Jedynie prawda tak bolesna, że nikt nie powinien być zmuszony do tego, by z nią żyć.
Nie było już łez. W jej głosie nie było słabości. Jedynie prawda tak bolesna, że nikt nie powinien być zmuszony do tego, by z nią żyć.