-No, zgnieć ją, spokojnie! - rzucił Xemerius, który z łopotem wleciał za mną do domu. - Twoja mama po prostu urodzi jeszcze jedno dziecko, jak to tutaj się zepsuje.
-No, zgnieć ją, spokojnie! - rzucił Xemerius, który z łopotem wleciał za mną do domu. - Twoja mama po prostu urodzi jeszcze jedno dziecko, jak to tutaj się zepsuje.