Wcześniej byłem jak pijany we mgle i nic nie kapowałem. A to to się wydarzyło, a to tamto, potem jeszcze coś i zwykle ani jedno ani drugie ani trzecie nie miało sensu. Ale Dan mi wytłumaczył, że wszystko jest częścią jakby większej ogólnej całości, że taki jest porządek rzeczy i każdy musi odnaleźć swoje miejsce w świecie i żyć z nim w zgodzie. Dopiero jak to pojmałem wszystko stało się dla mnie znacznie zrozumialsze.
Wcześniej byłem jak pijany we mgle i nic nie kapowałem. A to to się wydarzyło, a to tamto, potem jeszcze coś i zwykle ani jedno ani drugie ani trzecie nie miało sensu. Ale Dan mi wytłumaczył, że wszystko jest częścią jakby większej ogólnej całości, że taki jest porządek rzeczy i każdy musi odnaleźć swoje miejsce w świecie i żyć z nim w zgodzie. Dopiero jak to pojmałem wszystko stało się dla mnie znacznie zrozumialsze.