Nie wierzę ci. Od stuleci z zaciekawieniem obserwuję dwuletnich śmiertelników. Są żałośni. Biegają w tę i z powrotem, stale się przewracają i niemal bez przerwy krzyczą. Nie znoszą tego, że są śmiertelnikami! Wiedzą już, że to wyjątkowo paskudna sztuczka.
Nie wierzę ci. Od stuleci z zaciekawieniem obserwuję dwuletnich śmiertelników. Są żałośni. Biegają w tę i z powrotem, stale się przewracają i niemal bez przerwy krzyczą. Nie znoszą tego, że są śmiertelnikami! Wiedzą już, że to wyjątkowo paskudna sztuczka.