Także spotkanie z ogromem - właściwie nieskończonym - potencjalnych lektur może nas zaprowadzić do idei całkowitego nie-czytania. Jak bowiem wobec tak ogromnej liczby opublikowanych dzieł nie uznać, że czytanie - nawet gdybyśmy poświęcili tej czynności całe życie - jest całkowicie beznadziejne? I tak przytłaczająca większość książek pozostanie dla nas na zawsze nie znana.
Także spotkanie z ogromem - właściwie nieskończonym - potencjalnych lektur może nas zaprowadzić do idei całkowitego nie-czytania. Jak bowiem wobec tak ogromnej liczby opublikowanych dzieł nie uznać, że czytanie - nawet gdybyśmy poświęcili tej czynności całe życie - jest całkowicie beznadziejne? I tak przytłaczająca większość książek pozostanie dla nas na zawsze nie znana.