Decydująca kwestia wybuchu na pokładzie Tu-154M pozostaje do dziś niewyjaśniona. Zbyt silne są wielorakie interesy polityczne, by można było rzetelnie wyjaśnić sprawę wybuchu, niezależnie od tego, czy był to zamach, czy nie. Niewątpliwie wiele poszlak przemawia za tym, że na pokładzie samolotu musiało dojść do eksplozji. Nie da się bowiem wyjaśnić w sposób racjonalny nienawistnego wręcz traktowania tych naukowców, którzy na przykład zajmowali się kwestią wybuchów na pokładzie rządowej maszyny. Jest to zjawisko jedyne w swoim rodzaj
Decydująca kwestia wybuchu na pokładzie Tu-154M pozostaje do dziś niewyjaśniona. Zbyt silne są wielorakie interesy polityczne, by można było rzetelnie wyjaśnić sprawę wybuchu, niezależnie od tego, czy był to zamach, czy nie. Niewątpliwie wiele poszlak przemawia za tym, że na pokładzie samolotu musiało dojść do eksplozji. Nie da się bowiem wyjaśnić w sposób racjonalny nienawistnego wręcz traktowania tych naukowców, którzy na przykład zajmowali się kwestią wybuchów na pokładzie rządowej maszyny. Jest to zjawisko jedyne w swoim rodzaj