Co innego, gdyby wierzyła w jakiegoś Boga czy miała kościół do chodzenia. Ale nie miała. Kiedyś poszła do takiego obok siebie, ale wcale jej się nie podobało. Było przyjemnie chłodno, ale jak się podkręci klimatyzację, to wrażenie podobne, a nikt przynajmniej nie epatuje zwłokami na krzyżu.
Co innego, gdyby wierzyła w jakiegoś Boga czy miała kościół do chodzenia. Ale nie miała. Kiedyś poszła do takiego obok siebie, ale wcale jej się nie podobało. Było przyjemnie chłodno, ale jak się podkręci klimatyzację, to wrażenie podobne, a nikt przynajmniej nie epatuje zwłokami na krzyżu.