Milosc byla saczaca sie powoli trucizna, byla podstepna i falszywa, byla zaslona rzucona na nedze swiata, byla lepka i ciezka, milosc byla lustrem, w ktorym mozna bylo zobaczyc, kim sie nie bylo, milosc byla zjawa, ktora dawala nadzieje temu, komu jej od dawna brakowalo, byla schronieniem, gdy chcialo sie znalesc ucieczke, a znajdowalo tylko siebie samego, byla niejasnym wspomnieniem innej milosci, mozliwoscia ratunku podobna na koncu do bezlitosnego ciosu, byla wojna bez zwyciezcow, cennym klejnotem posrod rozbitych skorup,
Milosc byla saczaca sie powoli trucizna, byla podstepna i falszywa, byla zaslona rzucona na nedze swiata, byla lepka i ciezka, milosc byla lustrem, w ktorym mozna bylo zobaczyc, kim sie nie bylo, milosc byla zjawa, ktora dawala nadzieje temu, komu jej od dawna brakowalo, byla schronieniem, gdy chcialo sie znalesc ucieczke, a znajdowalo tylko siebie samego, byla niejasnym wspomnieniem innej milosci, mozliwoscia ratunku podobna na koncu do bezlitosnego ciosu, byla wojna bez zwyciezcow, cennym klejnotem posrod rozbitych skorup,